Na punkcie zielonych koktajli oszalałam pół roku temu, kiedy pod wpływem chwili zamówiłam gdzieś na mieście zmiksowane połączenie rukoli, ananasa i mango. Wypiłam wszystko w ciągu kilku minut i od razu postanowiłam kupić blender, żeby móc przygotowywać podobne mieszanki w domu. Długo przeglądałam sieć w poszukiwaniu odpowiedniego urządzenia, a potem jeszcze dłużej kombinowałam z różnymi składnikami, tak żeby koktajle były naprawdę smaczne. Po drodze zdarzały mi się takie wpadki, że musiałam wylewać wszystko do ścieków, ale teraz na szczęście już wiem, co z czym najlepiej łączyć. Cały czas kombinuję i próbuję nowych smaków, ale mam już swoje ulubione mieszanki, które sprawiają, że w kilka minut mogę przygotować sobie pyszne i zdrowe drugie śniadanie.
BLENDER
Mój model to Eldom BK2S 500W. Zdecydowałam się na niego, ponieważ był jednym z najtańszych (nie chciałam decydować się na duży wydatek, bo nie wiedziałam, czy robienie koktajli mnie wciągnie), a na dodatek w internecie znalazłam sporo dobrych opinii na jego temat. Zapłaciłam za niego 97 zł i do tej pory spisuje się świetnie. Jedną z jego zalet jest ciężki szklany dzbanek (czytałam, że te plastikowe szybko pękają i trzeba je wymieniać). Z miksowaniem owoców i warzyw radzi sobie świetnie. Czasem tylko, kiedy blenduję coś twardszego, zaczyna się lekko przegrzewać i wtedy trzeba go na chwilę wyłączyć, ale poza tym jestem z niego bardzo zadowolona. Przy kupowaniu blendera patrzcie przede wszystkim na jego moc.
SKŁADNIKI
Smak to oczywiście wyjątkowo indywidualna sprawa, ale napiszę wam, jakie połączenia u mnie sprawdzają się najlepiej. Mam już swoją listę składników, które mogę dowolnie ze sobą mieszać i właściwie zawsze wychodzi coś dobrego. Są to:
- rukola
- jarmuż
- świeży szpinak
- natka pietruszki
- jabłka/sok jabłkowy
- pomarańcze/sok pomarańczowy
- cytryna
- ananas/ananas z puszki
- brzoskwinie z puszki (świeżych jeszcze nie miałam okazji wypróbować)
- mrożone owoce leśne
- maliny/mrożone maliny
Składniki, które mi zupełnie nie smakują w zielonych koktajlach:
- sałata lodowa
- kalarepa
- mrożony szpinak
- BANANY (w połowie przepisów w internecie jest to jeden z podstawowych składników, ale ja nie jestem w stanie tego przełknąć)
Są też inne składniki, takie jak gruszki czy grejpfruty, które czasem stanowią dobre połączenie, ale nie zawsze. Pierwsza lista to rzeczy, które mogę dowolnie ze sobą mieszać i zawsze smakowo jest bardzo dobrze. Wiem, że pewnie część z was wybuchnie śmiechem na widok np. ananasa w puszce (toż to sam cukier!!!) we wpisie o "zdrowych" zielonych koktajlach, więc z góry zaznaczę, że oczywiście nie jest to jeden z najczęściej wybieranych przeze mnie składników (choć jeden z najlepszych).
Najczęściej wybierana przeze mnie mieszanka to:
- rukola albo jarmuż albo szpinak (garść)
- natka pietruszki (1/2)
- jabłko
- sok pomarańczowy (pół szklanki)
- woda
Jest to dla mnie taki odpowiedni kompromis, bo z jednej strony te wszystkie sałaty i natki, a z drugiej ta odrobina soku z kartonu (oczywiście najlepiej byłoby zrobić swój, ale kto ma na to czas), który nadaje wszystkiemu słodyczy.
O CZYM PAMIĘTAĆ
Przede wszystkim o tym, że dobrze jest mieć coś, w czym można zabrać koktajl ze sobą. U mnie idealnie sprawdzała się mała, zakręcana szklana butelka po mini-winie z Lidla. Niedawno ją rozwaliłam i nie znalazłam w sklepach niczego odpowiedniego, więc chyba wrócę do tego sposobu.
Po drugie - koktajl najlepiej wypić od razu. Jest wtedy najsmaczniejszy i ma najwięcej dobrych właściwości. Jeśli jednak bierzemy go ze sobą np. na drugie śniadanie, a mamy taką możliwość, dobrze jest trzymać go w lodówce.
Po trzecie - warto eksperymentować! Kiedyś w życiu bym nie pomyślała, że zmiksowana sałata może być taka dobra :) Dzięki zielonym koktajlom zjadłam więcej natki pietruszki niż wcześniej przez całe swoje życie! Ja nie mogę przełknąć połączenia sałaty z bananem, ale to nie znaczy, że jest ono złe. Jestem pewna, że wiele osób skrzywiłoby się na smak koktajlu z rukolą, który ja wciągam jak szalona!
Na zdjęciach wyżej widzicie połączenie rukoli, ananasa z puszki, jabłka i wody. Może nie był to najzdrowszy z zielonych koktajli, ale za to taki pyszny, że wypiłam go w ciągu kilku minut i chciałam więcej. No i na pewno wciąż była to znacznie zdrowsza opcja niż sięgnięcie po batonika czy czekoladę - a równie dobra.
zdjęcia pochodzą z mojego instagrama
Gorąco zachęcam was do wypróbowania zielonych koktajli, zwłaszcza jeśli i tak macie blender kielichowy w kuchni - nic nie ryzykujecie, a możecie odkryć wiele nowych smaków. Powodzenia!
Uwielbiam koktajle, ale robię je głównie z owoców, rzadziej z warzyw.
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie zrobić jakiś koktajl z rukoli, bardzo lubię jej smak, więc jeśli ją dobrze połączę z innymi składnikami powinno wyjść coś pysznego :)
Ja rukolę kocham, mogłabym jeść ze wszystkim i w dowolnych ilościach :)
UsuńJa ostatnio też zaczynam miksować zielone papki :D aczkolwiek jest to jeszcze nieregularnie ;) a ananas z puszki - wypróbuje :D
OdpowiedzUsuńMniam <3 narobiłaś mi ochotę na taki koktajl ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie rozpoczynam swoją przygodę z zielonymi koktajlami. Póki co męczę szpinak. Ucieszyłam się jak dziecko z Twojego postu. Tyle cennych informacji dla nowicjuszki :) Pozdrawiam cieplutko, Ania
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo się cieszę, że post się przyda :)
UsuńKiedyś nałogowo robiłam koktajle z owoców jakie akurat miałam pod ręką (banan podstawa ;)) i zawsze z aloesem. Co prawda daje gorzkawy posmak, ale jest bardzo zdrowy
OdpowiedzUsuńJeśli daje gorzki posmak, to chyba nie jest składnik dla mnie. Mój koktajl może być kwaśny, ale nie gorzki (banan daje właśnie taki efekt).
UsuńUwielbiam koktajle, szczególnie zielone! :-) Kiedyś piłam je w wielkich ilościach, potem z lenistwa przestałam, ale od stycznia tego roku znów do nich wróciłam. Dają mnóstwo energii! Jednak ja uwielbiam połączenie szpinaku i banana, ale takiego bardzo dojrzałego banana. Uwielbiam też jabłko z wielką ilością pietruszki. Za to w koktajlach nie lubię rukoli, marchewki i przede wszystkim pomidora :-)
OdpowiedzUsuńU mnie połączenie szpinaku z bananem po pierwszym łyku wylądowało w ściekach ;) No nie, po prostu NIE.
UsuńJak można nie lubić rukoli?? :D
Szpinak zawsze niezawodny :) Ja uwielbiam łączyć go z winogronami i jabłkiem :)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam koktajle ze szpinakiem mrożonym:) delektuje się nimi jak lodami. Szpinak + ogórek zielony + sok pomarańczowy + natka pietruszki + awokado, pycha!
OdpowiedzUsuńuwielbiam koktajle:) mniam
OdpowiedzUsuńJa nie jestem w stanie znieść jarmużu - smakuje trawą :D
OdpowiedzUsuńKocham jarmuż, w postaci czipsów wciągam go blachami :D
UsuńJa też nie lubię banana w koktajlach. Fuj. nie potrafię tego wypić.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post! Narobiłaś mi ochoty na koktajl ;-)
Ja marzę o blenderze, ale chcę kupić zawierający przy okazji wyciskacz do owoców (hello świeże soczki), oraz z opcją kruszenia lodu, co by na lato się przydało :)
OdpowiedzUsuńJa noszę swoje smoothie w butelce po sosie pomidorowym z Biedronki (coś podobnego do sławnych wazoników Ikea, tylko w większym wymiarze). Ostatnio rozglądałam się za jakąś dedykowaną butelką i jedyna sensowna wydała mi się Cool Geer z podwójną ścianką. Czekam tylko kiedy pojawi się ponownie w sprzedaży ;)
OdpowiedzUsuńOo, muszę zobaczyć tę butelkę z Biedronki, haha :D
Usuńdla mnie największym koszmarkiem w koktajlach jest burak :) wszystko wypiję, poza mieszankami z burakiem, choć gotowane buraczki lubię :)
OdpowiedzUsuńja nigdy nie robila rzadnych koktajli warzywnych, ale za to uwielbiam wszelakie smoothie!
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zielone koktajle :) Świeży szpinak, pietruszka, jarmuż - genialne. Spróbuj dodawać też kiwi - jest mega orzeźwiające. Za bananem nie przepadam, czasem dorzucał połowę żeby całość była bardziej syta, ale więcej niż pół to przesada - nie da się tego wypić :/ Zastanawiam się nad kupieniem stojącego blendera - bo mam taki ręczny - oczywiście też da się nim wszystko zmiksować, ale można się pochlapać, stojący jest chyba dużo wygodniejszy.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować kiwi :)
UsuńJa na razie piję sok z młodego jęczmienia z bazą z soku pomarańczowego. Mam blender, dostaliśmy na ślub (prawie 3 lata temu) i, wstyd się przyznać, jeszcze ani raz go nie używałam. Może skosztuję jakiś koktajl? Choć obawiam się, że wszelkie sałaty (włącznie z rukolą, szpinakiem, itp.) u mnie nie przejdą, nienawidzę ich smaku...
OdpowiedzUsuńJeśli odpowiednio pokombinujesz, w ogóle nie będziesz czuć sałaty - wypróbuj jarmuż lub szpinak.
Usuńja nie jestem w stanie przełknąć koktajlu z selerem naciowym :/ ostatnio prawie go zwróciłam i podziękowałam za następne...
OdpowiedzUsuńCzytałam, że kiepsko się komponuje w koktajlach, więc nawet nie próbuję.
Usuńa mi właśnie baaardzo smakował :) z jabłkiem oczywiście, ale smak ma tak charakterystyczny jak i rukola, więc wierzę, ze nie każdemu podpasuje ;)
UsuńJeszcze nie próbowałam nigdy zielonego koktajlu, ale te owocowe bardzo lubię :) Marzy mi się taki blender porządny :)
OdpowiedzUsuńPowinnam jak najwięcej pić i jeść owoców/warzyw a niestety tego nie robię. Teraz po chorobie zwłaszcza, tymczasem ja mam ochotę na słodycze, i jak z tym walczyć ? ;)
OdpowiedzUsuńAle pysznie wyglądają Twoje koktajle, chciałabym spróbować :)
juz od roku sie przymierzam do kupienia właśnie takiego blendera ;) Moja przyszła teściowa kiedyś co jedno przyjście przynosiła miw ielką szklanice takiego koktajlu < 33 wypijałam duszkiem! ;D
OdpowiedzUsuńwłasnie zastanawiam się nad zakupem blendera i spadłaś mi z nieba z tym postem. Dziewczyny na instagramie jeszcze bardziej kuszą.
OdpowiedzUsuńJa też od jakiegoś czasu nie wyobrażam sobie dnia bez koktajlu :) Jednak u mnie banan jest prawie zawsze :) A najgorszy był dla mnie z dodatkiem młodego jęczmieniu, nie polecam :D
OdpowiedzUsuńJa muszę zaopatrzyć się w blender :)
OdpowiedzUsuńMi ostatnio posmakowało połączenie banana, kiwi i czekoladowego mleka sojowego:D Mało eksperymentuję (błąd), ale pewnie z nadejściem wiosny znowu wrócę do regularnego blenderowania:)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, kiedy w sklepie zaczną pojawiać się sezonowe owoce!
Usuńteż mnie ostatnio wzięło na miksowanie i też na zielono! :) póki co, wybieram jakiś owoc i świeży szpinak - mój faworyt :D
OdpowiedzUsuńja mieszam co mi popadnie w ręce, robię też koktajle mleczne. blender mam od kilku lat, ale ostatnio kupiłam też sokowirówkę i teraz co dzień coś "kombinuję" polecam zrobic sobie tygodniowy detox z jabłka i łodygi selera, sam seler jest dla mnie obrzydliwy, ale z jablkiem calkiem dobry:) piłam też w jakimś barze koktajl z dodatkiem kiszonej kapusty i był rewelacyjny, niestety nie znam reszty składników:)
OdpowiedzUsuńImbir! Jeśli lubisz, zawsze warto dodać kawałek.
OdpowiedzUsuńLubię, tylko zwykle o nim zapominam.
Usuńto co wychodzi po zmiksowaniu tak rozmaitych składników jest zaskakujące w pozytywnym sensie; dla mnie jarmuż jest nie do przełknięcia - koktajl robi się taki kapuściany
OdpowiedzUsuńKoktajl, mniam! :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam z rukolą ;p
OdpowiedzUsuńale smakuje mi np. pomarańcza, kiwi i pietruszka :)
Koktajle, wbrew pozorom, które wnioskuje się po składnikach, są smaczniejsze niż soki, a kojarzą się zazwyczaj z dietami na odchudzanie lub kulturystyką, szkoda.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zielone koktajle, zwykle dodaję do nich kiwi, natkę pietruszki, pomarańczę, banana, szpinak, siemię lniane i inne rzeczy, które akurat mam pod ręką. Nie przepadam za pomidorami. Mam ręczny blender, który też się przegrzewa. Bidulek, codziennie go męczę :)
OdpowiedzUsuńW marcu mam urodziny i zażyczyłam sobie właśnie blender. Twoje wskazówki dotyczące składników będą bardzo pomocne. Choć ja także bananem w smoothie nie pogardzę :)
OdpowiedzUsuńTeż jakiś czas temu oszalałam na punkcie zielonych koktajli i miksuję wszystko w Blender Russell Hobbs taki mały z dwoma butelkami do niego. Wychodzi mi różnie, szukam swoich smaków. Raz tez musiałam wylać mój mix do ściekó, bo był fuu, ale najczęściej łącze ze sobą między innymi szpinak, jabłko, pomarańczę, miętę, kiwi, limonkę, brzoskwinię, banana.
OdpowiedzUsuń