środa, 4 lutego 2015

ABC zielonych koktajli (wybór blendera, łączenie składników, czego unikać)

Na punkcie zielonych koktajli oszalałam pół roku temu, kiedy pod wpływem chwili zamówiłam gdzieś na mieście zmiksowane połączenie rukoli, ananasa i mango. Wypiłam wszystko w ciągu kilku minut i od razu postanowiłam kupić blender, żeby móc przygotowywać podobne mieszanki w domu. Długo przeglądałam sieć w poszukiwaniu odpowiedniego urządzenia, a potem jeszcze dłużej kombinowałam z różnymi składnikami, tak żeby koktajle były naprawdę smaczne. Po drodze zdarzały mi się takie wpadki, że musiałam wylewać wszystko do ścieków, ale teraz na szczęście już wiem, co z czym najlepiej łączyć. Cały czas kombinuję i próbuję nowych smaków, ale mam już swoje ulubione mieszanki, które sprawiają, że w kilka minut mogę przygotować sobie pyszne i zdrowe drugie śniadanie.


BLENDER
Mój model to Eldom BK2S 500W. Zdecydowałam się na niego, ponieważ był jednym z najtańszych (nie chciałam decydować się na duży wydatek, bo nie wiedziałam, czy robienie koktajli mnie wciągnie), a na dodatek w internecie znalazłam sporo dobrych opinii na jego temat. Zapłaciłam za niego 97 zł i do tej pory spisuje się świetnie. Jedną z jego zalet jest ciężki szklany dzbanek (czytałam, że te plastikowe szybko pękają i trzeba je wymieniać). Z miksowaniem owoców i warzyw radzi sobie świetnie. Czasem tylko, kiedy blenduję coś twardszego, zaczyna się lekko przegrzewać i wtedy trzeba go na chwilę wyłączyć, ale poza tym jestem z niego bardzo zadowolona. Przy kupowaniu blendera patrzcie przede wszystkim na jego moc.

SKŁADNIKI
Smak to oczywiście wyjątkowo indywidualna sprawa, ale napiszę wam, jakie połączenia u mnie sprawdzają się najlepiej. Mam już swoją listę składników, które mogę dowolnie ze sobą mieszać i właściwie zawsze wychodzi coś dobrego. Są to:

  • rukola
  • jarmuż
  • świeży szpinak
  • natka pietruszki
  • jabłka/sok jabłkowy
  • pomarańcze/sok pomarańczowy
  • cytryna
  • ananas/ananas z puszki
  • brzoskwinie z puszki (świeżych jeszcze nie miałam okazji wypróbować)
  • mrożone owoce leśne
  • maliny/mrożone maliny

Składniki, które mi zupełnie nie smakują w zielonych koktajlach:
  • sałata lodowa
  • kalarepa
  • mrożony szpinak
  • BANANY (w połowie przepisów w internecie jest to jeden z podstawowych składników, ale ja nie jestem w stanie tego przełknąć)
Są też inne składniki, takie jak gruszki czy grejpfruty, które czasem stanowią dobre połączenie, ale nie zawsze. Pierwsza lista to rzeczy, które mogę dowolnie ze sobą mieszać i zawsze smakowo jest bardzo dobrze. Wiem, że pewnie część z was wybuchnie śmiechem na widok np. ananasa w puszce (toż to sam cukier!!!) we wpisie o "zdrowych" zielonych koktajlach, więc z góry zaznaczę, że oczywiście nie jest to jeden z najczęściej wybieranych przeze mnie składników (choć jeden z najlepszych).

Najczęściej wybierana przeze mnie mieszanka to: 
  • rukola albo jarmuż albo szpinak (garść)
  • natka pietruszki (1/2)
  • jabłko
  • sok pomarańczowy (pół szklanki)
  • woda
Jest to dla mnie taki odpowiedni kompromis, bo z jednej strony te wszystkie sałaty i natki, a z drugiej ta odrobina soku z kartonu (oczywiście najlepiej byłoby zrobić swój, ale kto ma na to czas), który nadaje wszystkiemu słodyczy.

O CZYM PAMIĘTAĆ
Przede wszystkim o tym, że dobrze jest mieć coś, w czym można zabrać koktajl ze sobą. U mnie idealnie sprawdzała się mała, zakręcana szklana butelka po mini-winie z Lidla. Niedawno ją rozwaliłam i nie znalazłam w sklepach niczego odpowiedniego, więc chyba wrócę do tego sposobu.

Po drugie - koktajl najlepiej wypić od razu. Jest wtedy najsmaczniejszy i ma najwięcej dobrych właściwości. Jeśli jednak bierzemy go ze sobą np. na drugie śniadanie, a mamy taką możliwość, dobrze jest trzymać go w lodówce.

Po trzecie - warto eksperymentować! Kiedyś w życiu bym nie pomyślała, że zmiksowana sałata może być taka dobra :) Dzięki zielonym koktajlom zjadłam więcej natki pietruszki niż wcześniej przez całe swoje życie! Ja nie mogę przełknąć połączenia sałaty z bananem, ale to nie znaczy, że jest ono złe. Jestem pewna, że wiele osób skrzywiłoby się na smak koktajlu z rukolą, który ja wciągam jak szalona!

Na zdjęciach wyżej widzicie połączenie rukoli, ananasa z puszki, jabłka i wody. Może nie był to najzdrowszy z zielonych koktajli, ale za to taki pyszny, że wypiłam go w ciągu kilku minut i chciałam więcej. No i na pewno wciąż była to znacznie zdrowsza opcja niż sięgnięcie po batonika czy czekoladę - a równie dobra.

zdjęcia pochodzą z mojego instagrama

Gorąco zachęcam was do wypróbowania zielonych koktajli, zwłaszcza jeśli i tak macie blender kielichowy w kuchni - nic nie ryzykujecie, a możecie odkryć wiele nowych smaków. Powodzenia!

Zapraszam do śledzenia mnie w mediach społecznościowych:
facebook | instagram | bloglovin