czwartek, 28 stycznia 2016

Spełnione marzenie – lecę do Portugalii ♡

Na mojej liście europejskich krajów, które koniecznie muszę odwiedzić, zaszczytne pierwsze miejsce od ośmiu miesięcy należy do Portugalii. Zajęła miejsce Islandii, która w maju zeszłego roku przeskoczyła z kolei na pierwsze miejsce listy „Ulubione kraje Europy”. To właśnie wtedy spełniłam swoje największe podróżnicze marzenie i odwiedziłam „kraj lodu i ognia”, który mnie zachwycił (więcej o tym możecie przeczytać we wpisie 10 rzeczy, za które pokochałam Islandię). W styczniu 2015 stwierdziłam też, że nie ma co czekać ze spełnianiem swoich marzeń, kupiłam bilety do Paryża i już w marcu mogłam wykreślić „znalezienie się na szczycie wieży Eiffla” z listy rzeczy do zrobienia przynajmniej raz w życiu (jak widzicie, kocham wszelkiego rodzaju listy!). Początek roku chyba za każdym razem daje mi kopa motywacyjnego, potrzebnego do zmian i działania. Tym razem postanowiłam, że nie będę dłużej czekać z wyjazdem do Portugalii. Kilkadziesiąt godzin później kupiłam bilety i zaczęłam odliczać dni do wyjazdu (zainstalowałam nawet specjalną aplikację, która pokazuje mi na telefonie, ile jeszcze zostało!).


Dlaczego akurat Portugalia? Sama nie wiem! Może dlatego, że jest tak daleko, że leży na południu, że słyszałam o niej same dobre rzeczy. Kojarzy mi się ze słońcem, pysznym jedzeniem i oceanem – całymi setkami kilometrów oceanu. Czy wiedzieliście, że Portugalia, choć jest trzy razy mniejsza od Polski, ma ponad dwukrotnie dłuższą linię brzegową niż nasz kraj? Dla kogoś, kto całym sercem kocha morze (to ja, to ja!), nie może być niczego lepszego. W Portugalii jest blisko do oceanu niezależnie od tego, czy jest się na północy, na południu. czy w środkowej części kraju.

Co chciałabym zobaczyć w Portugalii? Najlepiej wszystko! To oczywiście niemożliwe, jednak dwa spędzone tam tygodnie postaram się wykorzystać jak najlepiej. Na pewno zwiedzę Lizbonę, bo tam właśnie przylatuję, ale nie wiem nawet, ile dni powinnam poświęcić na zobaczenie stolicy.

I to właśnie jest najlepszy moment, żeby poprosić was o pomoc. Nie mam pojęcia, od czego zacząć planowanie tej podróży. Na razie mam tylko bilety lotnicze i mętlik w głowie. Czy dwa tygodnie wystarczą, żeby zobaczyć i Lizbonę, i północ, i południe kraju? Lepiej poruszać się transportem publicznym czy wypożyczonym samochodem? Mieć wszystko poukładane i zarezerwowane, a może iść na żywioł i zatrzymywać się tam, gdzie będzie ładnie i na tyle czasu, na ile będę miała ochotę?

Co koniecznie muszę zjeść w Portugalii? Jakie są najlepsze kawiarnie i muzea? Którego małego miasteczka nie mogę ominąć? Będę wdzięczna za każdą wskazówkę! Jeśli byliście w Portugalii albo po prostu coś wiecie o tym kraju, koniecznie dajcie znać. Linki do pomocnych blogów również są mile widziane – przede mną kilka jeszcze kilka tygodni planowania, więc będę miała czas, żeby wszystko przeczytać.

Jeśli chcecie śledzić na bieżąco moją podróż, koniecznie dodajcie mnie na instagramie i snapchacie (martamardyla), gdzie zawsze wszystko pojawia się najszybciej.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.