Jestem osobą, która do działania potrzebuje motywacji i inspiracji – tak jak pewnie większość z was. Kiedy mi się chce, potrafię zrobić jednego dnia naprawdę dużo, jednak mam też takie chwile, kiedy najchętniej w ogóle nie wychodziłabym z łóżka i przespała całe tygodnie (marzę, żeby ta zima już się skończyła!!!). Jednym z moich źródeł inspiracji jest YouTube, a konkretnie kilka ulubionych vlogerek, oglądanych przeze mnie od lat. Szczególną sympatią darzę FleurDeForce, która swoją internetową karierę rozpoczęła ponad sześć lat temu, a dziś ma na koncie kilkaset opublikowanych filmów i prawie półtora miliona subskrybentów. Bardzo lubię oglądać jej vlogi, ponieważ sprawia wrażenie miłej, normalnej, twardo stąpającej po ziemi dziewczyny, która jednocześnie z uporem dąży do celu i osiąga kolejne sukcesy. W ubiegłym roku wydała swoją pierwszą książkę, która kilka tygodni temu ukazała się też w Polsce. Zostańcie do końca wpisu, bo mam do rozdania kilka egzemplarzy!
Fleur prowadzi dwa kanały – na głównym, urodowym, publikuje filmy dwa razy w tygodniu (w piątki i niedziele); na drugim, vlogowym, co drugi miesiąc dodaje filmy codziennie. Poza tym ma męża, trzy psy, dwa koty i dom na angielskiej wsi, po której często spaceruje ze swoimi zwierzakami. Gdybyście obserwowali na bieżąco jej kanały w mediach społecznościowych, szybko byście się zorientowali, że ta dziewczyna ma zawsze pełne ręce roboty i nie zwalnia tempa. Przyznam szczerze – zazdroszczę jej tego i podziwiam sukces, który osiągnęła. Gdybym miała się do niej porównywać, wyszłabym na największego lenia na świecie ;) Tak jak wspomniałam na początku, śledzenie jej sukcesu bardzo motywuje mnie do działania i w ogóle mocno jej kibicuję, dlatego kiedy ogłosiła, że pisze książkę, mocno trzymałam kciuki, żeby wszystko się udało. Proces powstawania tej publikacji można było zobaczyć między innymi w niektórych jej vlogach.
Kiedy więc w końcu książka pojawiła się w (brytyjskich) księgarniach, nie mogłam nie skorzystać z okazji na symboliczne podziękowanie Fleur i zamówiłam jej książkę na Amazonie. Kiedy rozpakowałam „The Glam Guide” i zaczęłam ją przeglądać, szybko doszłam do wniosku, że jest to prawdopodobnie jedna z najładniej wydanych książek, jakie w życiu widziałam. A uwierzcie, że widziałam wiele :) Ogromny udział w efekcie końcowym mają prze-pię-kne ilustracje Sally Faye (możecie śledzić jej twórczość na instagramie, o tu), w których z miejsca się zakochałam. Są tak bardzo w moim stylu, że z przyjemnością wydrukowałabym je sobie i powiesiła na ścianie. Widać też, że Fleur pracowała ze znakomitym grafikiem, bo cała oprawa książki jest dopracowana i idealnie pasuje do poruszanej tematyki.
Książka podzielona jest tematycznie na siedem działów:
- uroda,
- włosy,
- moda,
- podróże,
- zdrowie i sprawność fizyczna,
- życie, miłość, sny i wszystko, co pomiędzy,
- YouTube i blogowanie.
Znajdziemy tu więc porady dotyczące wyboru pędzli do makijażu, tutoriale nowych fryzur, przepisy na zdrowe śniadania, wskazówki, jak dobrze spakować podróżną walizkę i garść życiowych inspiracji. Wszystko napisane prostym, lekkim językiem i – wspomnę o tym jeszcze raz – uzupełnione piękną oprawą graficzną. „The Glam Guide” został w Polsce wydany jako „Jak być glam – przewodnik po szczęściu i urodzie” i moim zdaniem świetnie sprawdzi się jako książka na prezent. Najwięcej przydatnych informacji znajdą tu młode dziewczyny, ale jestem pewna, że przyjemnie będzie się ją przeglądało osobie w każdym wieku.
Kiedy kilka dni temu odezwało się do mnie Wydawnictwo Literackie, będące polskim wydawcą książki, z propozycją zorganizowania konkursu dla moich czytelników, byłam zachwycona tym pomysłem! Anglojęzyczne wydanie stoi na mojej półce już od ponad roku, dlatego bardzo się cieszę, że teraz również polskie czytelniczki mają dostęp do tej publikacji.
Mam do rozdania w konkursie pięć egzemplarzy książki „Jak być glam”. Co trzeba zrobić, żeby mieć szansę otrzymania jednego z nich? Możliwości są dwie:
- Wrzuć na swój instagram zdjęcie inspirowane tytułem książki – może się na nim znaleźć kosmetyk, który zawsze sprawia, że czujesz się lepiej, Twoja ulubiona fotka z imprezy, na której świetnie wyglądałaś, albo jeszcze coś innego. Do konkursu można zgłaszać jedno zdjęcie dziennie aż do 16 marca, więc łącznie można opublikować 5 zdjęć! W opisie powinny znaleźć się również:
@martamardyla
@wyd_literackie
#jakbycglam
- W komentarzu pod tym wpisem napisz w 1-2 zdaniach, czy jest jakiś inny bloger lub vloger, po którego książkę z chęcią byś sięgnął – wiem, że nie wszyscy mają konto na instagramie, a chcę, by każdy mógł wziąć udział w konkursie.
Konkurs trwa do 16 marca 2016 r., a wyniki zostaną ogłoszone dzień później. Regulamin konkursu znajduje się tu.
Zachęcam was również do śledzenia mojego profilu na instagramie, gdzie przez kilka najbliższych dni będą się pojawiały zdjęcia związane z książką „Jak być glam”.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie komentarz. Bardzo chętnie je czytam i odpowiadam na każde pytanie! Proszę, nie spamuj jednak - nie zapraszaj do siebie i nie podawaj linka do swojego bloga. Znajdę go w Twoim profilu! Dziękuję.